Karkonoski Klasyk

Wrzesień na naszym krajowym, kolarskim podwórku rozpala wyobraźnię zawodników głównie z powodu Szosowych Górskich Mistrzostw Polski. Ostatnia szansa w sezonie aby zostać Mistrzem Polski to nie lada gratka dla zawodowców.
Szczęśliwym zrządzeniem losu, już od dwóch lat, organizator tych mistrzostw jest tak uprzejmy, że dba również o nas - amatorów, dzięki czemu  możemy zmierzyć się z tą samą, bardzo ciężką, rundą, na której później walczą zawodowcy.
Mój zeszłoroczny finisz
Karkonosze są idealnym miejscem na tego typu imprezę, fajne podjazdy z dobrymi asfaltami i z wieloma kibicami to po prostu warunki idealne na ostre, górskie ściganie.

Trasa wyścigu dla amatorów, jak wspomniałem wcześniej, wiedzie dokładnie tą samą drogą, która potem pojadą zawodowcy. Zaczynamy w Cieplicach, gdzie po krótkim przejeździe startem honorowym zaczniemy wyścig w Podgórzynie, wjeżdżając na bardzo ciężką, typowo górską, rundę. Trasa wiedzie przez słynną Przesiekę, aż do Drogi Sudeckiej serwując kolarzom bardzo ciężką końcówkę podjazdu, gdzie nachylenie dochodzi do kilkunastu procent. Potem już tylko długi zjazd z powrotem do Podgórzyna przez Borowice i kolejny wjazd na rundę do Przesieki.

W sumie, przy dystansie PRO organizator zafundował nam aż 5 podjazdów (60 kilometrów), natomiast przy krótszym, dystansie FUN - trzy takie podjazdy.

Profil dystansu PRO - 60 kilometrów
Wspomniane 60 kilometrów dłuższej trasy daje przewyższenie prawie 1800 metrów, nie jest to więc zwykła niedzielna przejażdżka, a bardzo wymagający wyścig.

Startowałem tam rok temu i z czystym sumieniem mogę polecić ten wyścig, super atmosfera, ściganie na najwyższym poziomie, przy zamkniętym ruchu samochodowym to znaki szczególne Karkonoskiego Klasyku. Wisienką na torcie jest fakt, iż później można oglądać zmagania zawodowców walczących o koszulkę Mistrza Polski i wykazać się w kolarskim kibicowaniu.


Jeśli więc jeszcze nie masz planów na weekend 12-13 września 2015 to serdecznie zapraszam w niedzielę do Cieplic, gdzie na prawdę warto stanąć na starcie Karkonoskiego Klasyku.
Ja oczywiście będę - nie może być inaczej ;)

Dokładniejsze informacje tradycyjnie na stronie organizatora.
Zapisywać można się tutaj.

4 komentarze:

  1. Serio taki ciężki wyśćig? Mój pierwszy górski wyścig i się obawiam czy nie przyjadę ostatni. Byłem na tydzień potrenować w górach ale mieszkając na nizinach był to dla mnie szok ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakieś zdjęcia z wyścigu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Co nic nie piszesz? Czyżby wyścig oddzielił chłopców od mężczyzn?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe dobre, bardziej oddzielil chorych od zdrowych... Taka trasa z infekcja to było jednak samobójstwo

    OdpowiedzUsuń