Rower przykuty kajdanami

Nigdy wcześniej nie myślałem nawet o takich przedmiotach jak zapięcie rowerowe. Jak każdy szanujący się szosowiec, trzymam moje ukochane dwa kółka bezpiecznie w domu, a na treningach nawet jak się zatrzymuję, to nie spuszczam mojego Ridleya z oczu nawet na moment.


Jednak w ostatnim czasie, coraz częściej wybieram się na rodzinne wycieczki z moim synem, a jak wiadomo takie wyprawy to częste postoje aby odpocząć lub aby po prostu zjeść jakieś lody, czy wypić chłodny napój w gorący dzień.
W takiej sytuacji czasem trzeba gdzieś ten rower zostawić, a jak już go zostawiamy to chcielibyśmy aby był bezpieczny.
Pomyślałem więc, że warto mieć w swojej rowerowej kolekcji zapięcie rowerowe. Na rynku jest cała masa różnego rodzaju tego typu zabezpieczeń, w bardzo zróżnicowanych cenach.
Tak się złożyło, że zupełnym przypadkiem, dostałem propozycję przetestowania zapięcia renomowanej firmy Abus, dokładniej modelu U-Lock GRANIT XPlus™540 .

Wcześniej firma ta kojarzyła mi się w zasadzie głównie z kaskami rowerowymi co oczywiście jest ogromnym błędem, bo kaski produkuje od całkiem niedawna, natomiast już od bardzo dłuższego czasu znana jest z produkcji różnego rodzaju zamków i bardzo złożonych, kompleksowych zabezpieczeń. Patrząc na gamę dostępnych produktów można powiedzieć wprost, że Abus - Bezpieczeństwo.

Moim zdaniem najskuteczniejsze są blokady typu U-lock i taki też trafił w moje ręce.  W przypadku Abusa mamy do czynienia z masywną szeklą wraz z zamkiem, które wykonane są z metalu najlepszej jakości i chronią przed przecinaniem, zgniataniem, wyginaniem i rozwiercaniem zamka. Oczywiście użycie takich materiałów niesie ze sobą kilka konsekwencji, ale o tym za chwilę.

W U-locku Granit XPlus 540 użyto hartowanej stali wraz z technologią Power Cell, co doskonale chroni przed uderzeniami i pociągnięciami. Zabezpieczenia rowerowe ABUS są pozycjonowane w ofercie producenta w 15 różnych poziomach, opisywany U-lock posiada poziom zabezpieczenia 15/15, czyli wyżej już być nie może.
Przy opisywaniu użytych technologii warto oddać głos samemu producentowi:
- kwadratowe jarzmo paraboliczne o średnicy 13mm (praktycznie niemożliwe do przecięcia)
- zastosowanie niezależnych komórek, gwarantujących najwyższy poziom bezpieczeństwa
- zastosowanie hartowanej stali zarówno dla jarzma, korpusu, jak i elementów ryglujących
- zamek bębenkowy ABUS XPlus, chroniący przed ewentualnymi manipulacjami
- automatyczne zamykanie otworu klucza, które chroni skutecznie zamek przed zabrudzeniami i korozją
- dwustronny, specjalnie opatentowany, system ryglowania rolkowego
- specjalna karta kodowa, która umożliwia zamówienie zapasowego klucza




Wraz z zapięciem w zestawie otrzymujemy dwa kluczyki, w tym jeden ze specjalną diodą LEDową, co ułatwia ewentualne zapinanie/wypinanie w ciemnościach.

Podzieliłem się z Wami informacjami, którymi chwali się producent, więc nadeszła pora na moją opinię, co o takim zapięciu tak naprawdę sądzę. 

Generalnie testowanie takiego produktu to trochę jak testowanie kasku, czyli w zasadzie nie sprawdzę jego najważniejszej funkcji. Gdybym miał to zrobić, musiałbym po prostu na wszelkie możliwe sposobu spróbować to zabezpieczenie sforsować. W tym celu musiałbym zakupić sporo różnych narzędzi w markecie budowlanym i myślę, że bardziej wyszedłby z tego test tych narzędzi (po spotkaniu z tym U-lockiem mógłby to być negatywny test ;) Nie będę więc bawił się w takie akcje i zawierzę informacjom producenta i całej gamie różnych instytucji, które ten produkt testowały.

Z pewnością ogromne wrażenie robi solidność wykonania zapięcia. Trzymając go w ręku wiesz, że trzymasz produkt z wyższej półki, którego podstawową cechą jest wysoka jakość wykonania. Gdybym był złodziejem, raczej nie próbowałbym przecinać tego zabezpieczenia, bo sądzę że to byłoby gorsze od próby krojenia zwęglonej kiełbaski plastikowym nożem na ognisku.

Jednak razem z powyższymi cechami pojawiają się dwa ogromne minusy tego rozwiązania, którymi są ogromna jak dla mnie waga oraz nieporęczność.
Zapięcie waży dokładnie 1479 gr, co dodając do tego spore rozmiary, wyklucza oczywiście zabranie go na jakikolwiek trening (no chyba, że planujemy trenować siłowe podjazdy, to w zasadzie dociążenie zestawu o dodatkowe 1,5 kilograma może mieć sens ;)


Oczywiście wycieczka z dzieckiem i plecakiem to już inna para kaloszy i wtedy nie ma przeciwwskazań do spakowania tego U-locka.
Zdecydowanie będzie to też dobry wybór dla osób które codziennie dojeżdżają rowerem do pracy i zostawiają go gdzieś na parkingu, czy innym miejscu postojowym.

W czasie testowania produktu przyszło mi na myśl jeszcze jedno możliwe wykorzystanie. Otóż często wyjeżdżamy na wakacje z naszym rowerem i czasami nie możemy go trzymać w pokoju, tylko w jakimś specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu typu narciarnia. Zdecydowanie łatwiej przyjdzie mi zostawienie Ridleya w takim pomieszczeniu, jeśli dodatkowo zabezpieczę go takim U-lockiem, wtedy będę spać dużo spokojniej.
Jeśli ktoś trzyma swoją ukochaną maszynę na przykład w garażu, to też zdecydowanie powinien zainwestować w takie zabezpieczenie.

Artykuł powstał przy współpracy z rowerowym sklepem rowertour.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz