W ten piękny zimowy czas...
Kiedy chciałoby się puścić Last Christmas...
Kiedy natura daje nam szansę umycia roweru śniegiem w kwietniu...
Kiedy Twój trenażer czuje się bardziej potrzebny niż w innych latach o tej samej porze roku...
Kiedy stwierdzasz, że Twoja forma jest gdzieś za siedmioma górami...
Kiedy po prostu chcesz, a nie możesz...
życzę Ci:
- szybkiego nadejścia temperatur > 10 stopni
- satysfakcji z każdego przejechanego kilometra na swoim bajku
- braku dziur na drogach
- niedziałających klaksonów w "blachosmrodach"
- wiatru zawsze w plecy
- 500 wat na progu
i czego tam sobie tylko zapragniesz...
Tego życzę Wam ja - Virenque - z okazji przypadających świąt Wielkanocnych !!
I jeszcze jakiś "optymistyczny" filmik na koniec:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz