Wszyscy piszą obszerne podsumowania
roku, Strava daje możliwość wygenerowania najważniejszych danych
treningowych, wszystko mi więc mówi - „podsumuj wreszcie 2014”.
Fakt – zawsze sobie takie obszerne podsumowanie robiłem ale jakoś
w tym roku za bardzo mi się nie chce i nie mogę się zebrać ;)
Będzie więc bardzo krótko, po bardzo
udanej dla mnie pierwszej połowie sezonu, gdzie noga podawała wręcz
wyśmienicie i były super wyniki, wszystko stanęło do góry nogami
w moim życiu osobistym... Przeprowadzka do innego miasta, zmiana
pracy z biurowej na fizyczną i ogólnie zmiany, zmiany, zmiany
spowodowały, że ciężko było mi wskoczyć na swój normalny
poziom, organizm trochę zgłupiał ale i tak uważam, że wycisnąłem
z tego sezonu tyle ile się dało.
Będzie więc w bardzo telegraficznym
skrócie:
Najlepszy start:
Galicja Road Maraton (kat 5, open 6) wraz z Makowica
Uphill (kat 1, open 2)
Najgorszy start:
Leśnica Road Maraton
Największe rozczarowanie:
Górskie Mistrzostwa Polski Masters
Największa niespodzianka:
Górska klasyfikacja generalna 2014 w
Road Maraton (6 miejsce)
Największe rozczarowanie organizacyjne:
Wyścig Trasą Mistrzostw Polski dla Amatorów w Sobótce
Największe „zdenerwowanie”
Tatry Tour i kurcze przed samym
finiszem, który już rozgrywałem sobie w głowie
Najfajniejszy podjazd:
Najfajniejszy wyjazd Teamowy:
Zgrupowanie wiosenne Vodice –
Chorwacja
Najlepszy trening:
A tak poza tym wszystkim to był to
genialny rok kolarski z uwagi na sukcesy Kwiatka, Majki i Niemca, co
wynagrodziło mi moje mniejsze i większe niepowodzenia sportowe.
Dziękuję wszystkim, z którymi miałem
okazję się zmierzyć na trasach wyścigów, za każde koło które
mogłem „trzymać” i pozostaje życzyć powodzenia w 2015 !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz