Już w weekend 8-9.06.2013 kolejna super impreza z cyklu Dobre Sklepy Rowerowe Road Maraton. Będzie to już druga edycja ścigania po trasach Beskidu Wyspowego. Niestety nie moge Wam dokładnie powiedzieć jak było rok temu, ale z tego co można było usłyszeć w kuluarach, był to najlepszy debiut jeśli chodzi o amatorskie ściganie.
Kojarzę same pozytywne relacje startujących wtedy osób, sam z resztą znam organizatora i wiem, że jak się za coś bierze, to robi to porządnie i czuje klimat amatorskiego ścigania.
Chęć rozwoju spowodowała, że nie obędzie się bez nowości, a ta niewątpliwie jest organizacja Czasówki Makowica Uphill dzień po maratonie. Mamy więc możliwość pościgania się dwa dni w pięknym, górskim otoczeniu... Czego chcieć więcej ? Chyba już tylko miejsca na podium, ale to już trzeba sobie wywalczyć.
W 2013 wytyczono trasę o długości 110 km, z przewyższeniem 2250m. Jak ktoś jeździł w tym rejonie to wie, że nie ma lekko, a ścianki pod 20% to norma.
Trasa przebiega przez teren trzech powiatów: bocheńskiego, limanowskiego, brzeskiego. Tereny te niejednokrotnie gościły kolarzy elity startujących Tour de Pologne, Małopolskim Wyścigu Górskim, czy Karpackim Wyścigu Kurierów.
Czasówka na Makowicę to nowość, dopełniająca górski charakter imprezy i podwyższająca poprzeczkę trudności dla uczestników. Jest to pierwsza i mam nadzieję nie ostatnia, w cyklu Road Maraton, górska czasówka na szosie (uphill).
Czasówka na Makowicę” to ponad 3-kilometrowy podjazd w pobliże szczytu góry Kamionna. Jeden z 10 najtrudniejszych w Polsce. Biegnie od miejscowości Makowica, w pobliżu Sanktuarium w Pasierbcu (3,1km, ze średnim nachyleniem 10,1% i przewyższeniem 340m).
Nie pozostaje więc nic innego jak wejść na stronę organizatora i 8-9.06 stawić się na starcie w Nowym Wiśniczu.
Galicja już za tydzień. Może jakiś post o tym jak trenować na tydzień przed takim maratonem? ;)
OdpowiedzUsuńBędzie na pewno post o bezpośrednim przygotowaniu startowym, ale obecnie jestem zawalony pracą, a pisać artykułów na szybko nie ma sensu ;)
OdpowiedzUsuńTydzień wcześniej już szału nie zrobimy, tydzień powinien być lekki z jednym mocniejszym ale krótkim treningiem w środę. Dzień przed wyścigiem typowe wprowadzenie.