Zapewne nie raz mieliście na trasie jakiś defekt. Już nieistotne czy to była złapana guma, czy może zleciał łańcuch albo coś stało się z przerzutką. Niezależnie co to było, musieliście się zatrzymać i szybko własnoręcznie "naprawić" usterkę. Wiąże się to oczywiście z całkowitym pobrudzeniem dłoni, a co za tym idzie często również rękawiczek i reszty ciuchów, bo wystarczy sięgnąc do kieszonki rękoma uwalonymi smarem i gotowe.
Niestety napęd rowerowy, niezależnie jakich smarów byśmy nie używali, w trasie sterylny nie będzie i zawsze się trochę pobrudzimy. W domu przy czynnościach serwisowych to żaden problem, bo można szybko umyć dłonie. Natomiast na trasie mamy kłopot...
Wczoraj właśnie złapałem gumę w tylnym kole i musiałem na szosie gdzieś w środku lasu bawić się w wymianę dętki, wystarczyła chwila żeby moje dłonie wyglądały jak u kominiarza (na całe szczęście przezornie zdjąłem moje białe rękawiczki).
I jak już wsiadłem z powrotem na rower i pojechałem dalej, zacząłem sobie tradycyjnie rozmyślać patrząc na moje brudne ręce ;) No i wymyśliłem chyba dobry patent - rękawiczki przezroczyste ze stacji benzynowej. Chodzi mi o te foliowe rękawiczki jednorazowe które wiszą na każdej dobrej stacji przy dystrybutorach, od dziś wożę ze sobą jedną taką parę. Nie zajmuje to w ogóle miejsca, waży ułamkowe części grama, a na trasie pozwoli zachować czyste ręce w przypadku defektu.
Przezroczyste jednorazowe rękawiczki (fot. www.plast.eu) |
Tak więc, jeśli również Tobie zależy na czystości (jak masz białe ciuchy to zdecydowanie powinno), weź przy najbliższej wizycie na stacji benzynowej bezpłatne foliowe rękawiczki i schowaj je tam, gdzie trzymasz dętkę !
Ja używam rękawiczek lekarskich. Zapewniają większą precyzję.
OdpowiedzUsuńDokładnie, mi ten patent pokazał kiedyś jeden ultrakolarz nad poznańską Malta, darując właśnie parę rękawiczek jednorazowych. Prosty, a naprawdę dobry pomysł:)
OdpowiedzUsuńLekarskie, albo są dostępne w sklepach BHP rękawiczki RNITRIO - przynajmniej takie są w sklepie w, którym ja kupuję. Rozchodzi się o to żeby były odporne na rozpuszczalniki. Używam ich do serwisowania roweru w domu a przy okazji zabieram również w drogę - bo mycie rąk myciem, a syf i tak zostaje.
OdpowiedzUsuń